Aktualności
Fryzjer. Cudowny chłopiec. Wieża ciśnień.

Pierwsze dni wiosny to świetny moment na zmiany i porządki, dlaczego nie zacząć ich od samych siebie? Wychodząc z tego założenia udaliśmy się do naszej zaprzyjaźnionej szkoły fryzjerskiej, by po zimie odświeżyć nasze fryzury. Jedni zdecydowanie, inni z dozą niepewności, jeszcze inni siłą sugestii zasiedli w fotelach i oddali się w ręce przyszłych Pań fryzjerek. Panie delikatnie, subtelnie, bez większych zmian, a jednak od razu widać różnicę i ten uśmiech "byłam u fryzjera". Panowie zdecydowanie, na krótko, z pięknie podciętym wąsem! Efekty?!Spójrzcie sami – wspaniałe!:))
Następnie udaliśmy się do pobliskiego kina na film "Cudowny chłopak". Niezwykle ciepły i wzruszający film opowiadający historię o 10 letnim chłopcu – Auguście, który urodził się ze zdeformowaną twarzą, a to za sprawą jednego zmutowanego genu. Film, który w prostolinijnej celności przekazu, mówi o tym, że nie trzeba wielkich słów, by poruszać sprawy ogromnej wagi. Niezwykły bohater, ponadczasowa historia dzięki, której być może ktoś z nas "zatrzyma się na chwilę" i będzie łaskawiej postrzegał prawdziwych Augustów obecnych wśród nas. Cudowny chłopak to film o przyjaźni, pragnieniu akceptacji, miłości rodzinnej i wyjątkowości każdego z nas… Cudowny chłopak to film, z którego każdy może wynieść dla siebie coś pozytywnego...chociażby taką myśl: "Bądź dobry, bo każdy z nas toczy walkę i jeśli chcesz wiedzieć jacy są ludzie wystarczy patrzeć".
Na na koniec... Wieża ciśnień.
Nasz pierwszy raz – Muzeum Wojsk Lądowych i Marian Rejewski.

Zwiedzanie muzeum nie musi być nudne! Przekonaliśmy się o tym odwiedzając Muzeum Wojsk Lądowych. To kolejne miejsce, do którego warto zajrzeć. Muzeum gromadzi zabytki związane z historią wojsk od średniowiecza, aż po udział żołnierzy polskich w misjach pokojowych. Oczywiście eksponaty zdecydowanie bardziej przyciągały zainteresowanie męskiej części naszych uczestników, ale ciekawostki, historie, anegdoty o żołnierzach, wydarzeniach, strojach, które płynęły z ust przewodnika skupiały uwagę i ciekawiły niemalże cała grupę.
Uczestniczyliśmy również w lekcji historii, której bohaterem był Marian Rejewski. Wybitny matematyk i kryptolog z Bydgoszczy, który złamał kod do niemieckiej maszyny szyfrującej Enigmy i zmienił losy II wojny światowej. Podczas spotkania zobaczyliśmy także kopię Enigmy i poznaliśmy jej działanie.
Uroczysta Inauguracja „51” edycji programu CIS.

27 lutego odbyła się w |Centrum uroczysta inauguracja edycji 51, tego dnia również Uczestnicy najmłodszej 52 edycji – w przeddzień zakończenia okresu próbnego otrzymali gratulacje w związku z zakwalifikowaniem się do zasadniczej części Indywidualnego Programu Zatrudnienia Socjalnego.
Uczestnicy odebrali decyzje z rąk Pani Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy, Pań Kierownik Rejonowych Ośrodków Pomocy Społecznej oraz gratulacje od pracowników socjalnych.
Po części oficjalnej nastąpiła część znacznie bardziej emocjonująca! Występy naszych Uczestników, które zawsze wywołują wiele emocji – od momentu poszukiwania pomysłu, inspiracji, poprzez próby, zaś występ przed gośćmi to prawdziwe apogeum doznań i...wrażeń!:))
Jako pierwsza ze swoim filmem zaprezentowała się edycja 51. Początek roku, uczestnictwo w Programie skłania do refleksji – czego pragnę?, jakie mam marzenia?, na co czekam? ….poukładania spraw rodzinnych, złowienia ooooogromnej ryby i umieszczenia zdjęcia z nią w gazecie, zdobycie pracy, przejechanie rowerem Szlaku Wisły.
Marzy każdy z nas, każdy z nas na COŚ lub KOGOŚ czeka, każdego dnia.
Edycja 52 próbowała zdobyć rozgrzeszenie i rozliczyć się z grzechów- lenistwa, zaniechania, bezrobocia. Być może były to historie z życia wzięte?
Edycja 50, zaskakująca zmiana scenerii, za sprawą narracji i kilku krzeseł przenieśliśmy się do jednego z bydgoskich kin… Okazuje się, że niedobrze jest przyjść do kina w ostatnim momencie, można niemiło się zaskoczyć i nie mieć dobrych miejsc. Sprawa ,,troszeczkę’’ się komplikuje jeśli do kina przychodzi się z ukochaną…
Wszystkim CIS-owym aktorom gratulujemy świetnych występów i wspaniałej gry aktorskiej!
Inauguracje są także okazją do pożegnania Uczestników, którzy kończą przygodę z CiS-em i podejmują pracę na umowę. Dobrej, rzetelnej, satysfakcjonującej pracy życzymy!:)
Kadra Centrum
DAG Fabrik, kolejny raz.

Exploseum to jedno z miejsc na mapie naszego miasta, które koniecznie trzeba odwiedzić. Wyjątkowy - na światową skalę przykład architektury przemysłowej, zachowany prawie w niezmienionym kształcie od czasów II wojny światowej. Pierwotnie fabryka, w której budynkach powstała ekspozycja, przeznaczona była do zadań militarnych III Rzeszy produkując m.in. trotyl, nitroglicerynę i proch bezdymny, obecnie zaś jest jedną z najciekawszych atrakcji turystycznych w skali całego kraju.
20 i 23 lutego po raz kolejny wybraliśmy się do DAG Fabrik, tym razem wraz z Uczestnikami 50, 51 oraz 52 edycji. Uczestniczyliśmy w wyjątkowej lekcji historii przemierzając kompleks budynków pofabrycznych, połączonych siecią wąskich tuneli. Cofnęliśmy się w czasie i wsłuchiwaliśmy się w mroczą historię tego miejsca.
Karnawał w Centrum – 9.02.2018r.

Na karnawałowe ostatki 2018 muzyka wypełniła CIS po brzegi. Płynąca z głośników postawiła na nogi niejednego dawno nie tańczącego i niejedną dość nieśmiałą.
W celu rozgrzania muzycznych dusz i mięśni nóg w ruch poszły głowy – konkurencje muzyczne: czy to Vivaldi czy Wagner?, czy to Republika i „Biała flaga”?, czy altówka to najdroższy instrument świata?, czy Beethoven moczył głowę w zimnej wodzie przed komponowaniem?, czy Elvis miał czarny pas w karate?
1 z 3, jaka to melodia, muzyczne kalambury, zespołowe nucenie, czyj to teledysk, mistrzowie klasyki wprowadziły ostrą i zaciętą rywalizację pomiędzy edycjami. Kulminacyjnym punktem, jednocześnie ostatecznie rozstrzygającym był taniec, do którego Panie proszą Panów. Niektórzy jak starzy znajomi, jeszcze inni znający się tylko z widzenia oddali się muzyce i tańcu, tworząc niepowtarzalny „bal na 100 par”!:))
Na sali unosiła się masa serotoniny i endorfiny, spontanicznej radości i na co dzień skrywanego i zapomnianego szczęścia.
Niby taka naturalna forma ruchu dla nas, obok chodzenia (dla poniektórych też biegania) a trzeba było ją odgruzowywać...gdzieś z ukrytej pamięci.;))
Na szczęście wielu z nas to uczyniło bawiąc się i nie schodząc z CIS-owego parkietu do samego końca. Dziękujemy za te chwile uwalniania siebie, odnajdywania w sobie dziecka, wyrażania swoich emocji i pokładów energii.
Gratulujemy 52 Edycji zwycięstwa, najmłodsza edycja, pierwszy raz dzień otwarty a tu… od razu wygrana, super!:)))
Do następnej wspólnej, naszej zabawy:)))