Trochę uśmiechu. Trochę nadziei.
Pandemia męczy…
Stan zawieszenia odbiera...chwilami...nadzieję? Jesteśmy zmęczeni…..towarzyszy nam od bardzo długiego czasu...poczucie niepewności, lęku, permanentny stres...o nasze zdrowie, o zdrowie naszych bliskich, też naszych podopiecznych. O pracę, o życie w ogóle...o skutki pandemii….?
Rodzice, a zwłaszcza mamy po tygodniach, miesiącach zdalnej nauki...połączonej najczęściej ze zdalną pracą wyglądają jak ….;))
Zadajemy sobie każdego dnia pytanie:...kiedy wreszcie? Kiedy w końcu? Kiedy to się skończy?
Czy już od następnego...choć miesiąca będzie...możliwa „normalna” praca?
Jak nasi Uczestnicy? Jak osoby...które leczą się psychiatrycznie? Z zaburzeniami, z chorobą np. dwubiegunową, ze schizofrenią? Im jest – w tym czasie, od wielu miesięcy już niestety, co oczywiste – szczególnie ciężko…
Jak np. z osobami, którym zgodnie z podpisanym programem za chwilę skończy się IPZS?
Czy zdążymy im pomóc w podjęciu, zdobyciu pracy? Czy starczy czasu?
Potrzebują naszej pomocy. Potrzebują naszego wsparcia. Potrzebują indywidualnych rozmów, spotkań. Specjalistycznych działań.
Chcę już wracać/ chcemy już wracać…
Chcę by...choć w okrojonym kształcie...Centrum Integracji Społecznej im. Jacka Kuronia...mogło na nowo funkcjonować. Pomagać. Służyć wsparciem. Pomocą.
Mam nadzieję, że...już od 1 lutego nastąpi nasza choć „mała” reaktywacja.
Ta ilustracja powyżej to Norman Rockwell (1894-1978), amerykański malarz i ilustrator, zasłynął okładkami dla magazynu "The Saturday Evening Post".
Jakże to teraz aktualne...
Andrzej Jankowski
Dyrektor CIS