CIS Bydgoszcz

na cisowe koty - Podsumowanie naszej charytatywnej akcji

Charytatywna akcja na cisowe koty została oficjalnie zakończona 29 lutego. Ten koniec, to jednocześnie nowy start dla naszych dalszych, pomocowych działań. Poprzez aukcję, loterię i zbiórkę do puszek zebraliśmy całe 390,70 zł!:))

Dla kocich potrzeb to bardzo duże wsparcie. W pierwszej kolejności zaplanowana jest już pomoc weterynaryjna i dożywianie.

Piękny efekt i przede wszystkim piękne nasze wspólne zaangażowanie. Pokazaliśmy, że razem można więcej, że można przełamywać wówczas schematy i mieć z tego jeszcze sporo radości. Każdy brał udział w akcji na ile mógł, na ile chciał, wniósł to co mógł, i to co chciał. Wsparcie organizacyjne, doradcze, artystyczne, fantowe, finansowe, uczestnictwo w loterii czy kibicowanie akcji. Rezultat jest sumą naszych zaangażowań. Przeróżnych. Każde, choćby najmniejsze, miało znaczenie. I za to w imieniu cisowych kotów – bardzo dziękujemy.

Gorące podziękowania kierujemy również dla zaprzyjaźnionego ROPS Szwederowo, za podzielenie się (niemałą!) ilością karmy dla kotów. Jak widać, jest nas więcej! :)

Bardzo się cieszymy!

A CIS po raz kolejny okazał się miejscem pełnym dobrych serc. Pokazaliście, że przy tak pojemnych serduchach znajdzie się zawsze – obok miejsca dla ludzi – także miejsce dla tych mniejszych istot.

Akcja przyniosła wiele, nieprzeliczalnych na pieniądze korzyści. Bo zrobiliśmy coś razem i zrobiliśmy to skutecznie. Z dobrą intencją i dobrym efektem. Tak definiuje się dobre uczynki... A CISowe kotki stały się przy tym bardziej CISowe niż kiedykolwiek wcześniej. Nie są już anonimowe. Są nasze. Cisek, Czarnula, Małgośka, Teofil i Antek.

Nie kończmy na tym. Pamiętajmy. O różnych potrzebujących na naszej drodze.

Luiza Weder
Psycholog CIS

Co potrzeba kotu?

Kotu potrzeba niewiele:
pogłaskać go tylko w niedzielę,
w poniedziałek, wtorek i środę
leciutko podrapać go w brodę,
w czwartek, piątek i sobotę
pobawić się trochę z kotem
i w niedzielę – znów niewiele.

A jeśli ci się uda
pokochać go troszeczkę
i dasz mu – dodatkowo
coś jeszcze na miseczkę,
jeśli uznasz, że nigdy
nie oddasz go nikomu
i zgodzisz się by czasem
porządził trochę w domu,
to zauważysz potem
(to zresztą przyjdzie z wiekiem),
że będąc bliżej z kotem
jesteś bardziej człowiekiem.

Franciszek Klimek